
Jedna z największych inwestycji Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego – budowa nowej biblioteki głównej – jest zagrożona. Władze Bydgoszczy liczą na rozsądek Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców. Czasu jest coraz mniej.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy miejskiego gruntu o powierzchni 14 tys. m kw., położonego w sąsiedztwie bazyliki pomiędzy ulicami: Powstańców Wlkp., Berwińskiego i Ogińskiego. Na terenie tym znajdują się ogródki działkowe. W budżecie miasta zarezerwowano kwotę 2 mln zł na odszkodowania dla działkowców. Wstępny protokół został uzgodniony i podpisany przez Zarząd Wojewódzki PZD, jednak Krajowa Rada Związku nie zgodziła się na takie rozwiązanie. Zażądała odtworzenia ogrodu w innym miejscu, co po pierwsze oznacza znalezienie w miejskiej kasie dodatkowych 2,5 mln zł (koszt wykonania uzbrojenia i oświetlenia itp.), po drugie wydłuży proces przekazania uczelni działki przy bazylice. Miasto wskazało kilka terenów, na których można by odtworzyć ogródki. Jedna z lokalizacji (w Fordonie, ok. 1 km od pętli przy ul. Wyzwolenia) została wstępnie zaakceptowana przez władze wojewódzkie PZD. Jednak proces odtworzeniowy ogrodu oznacza kolejne miesiące na zrealizowanie inwestycji.
- Zdecydowana większość działkowców jest rozczarowana postawą Krajowej Rady swojego związku – podkreśla Maria Drabowicz, dyrektor Wydziału Mienia i Geodezji Urzędu Miasta Bydgoszczy, która uczestniczyła w rozmowach z działkowcami. – Mieli już swoje plany związane z pieniędzmi, które miasto miało im wypłacić w ramach odszkodowania za nasadzenia. Są rozczarowani, bo niektórzy zdążyli już poszukać sobie innego ogródka i potrzebują pieniędzy na jego wykupienie – dodaje dyrektor Drabowicz.
-
Miasto od lat wspiera bydgoskie uczelnie i przekazanie wspomnianego
terenu to kolejne prouniwersyteckie działanie Bydgoszczy – podkreśla
prezydent Konstanty Dombrowicz. – To, co robi Krajowa Rada Polskiego
Związku Działkowców, to działanie antyrozwojowe dla bydgoskiej uczelni.
Niestety, próby rozmów z prezesem PZD nie przyniosły skutku. Przez
takie sztywne stanowisko UKW może stracić szansę na realizację
niezwykle ważnej inwestycji – dodaje prezydent. <www.bydgoszcz.pl>