
20 stycznia 2009 r. prezydent Torunia spotkał się w Urzędzie Miasta z przedstawicielami toruńskich sztabów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Były wzajemne podziękowania, upominki i anegdoty związane z przebiegiem tegorocznej zbiórki.
Sztab WOŚP - Dwór Artusa
Sztab WOŚP – Zespół Szkół nr 3
Sztab WOŚP – Szkoła Podstawowa nr 1
W efekcie toruński finał WOŚP, przebiegający pod hasłem "Pełno kultury", udał się znakomicie i przyniósł rekordowy wynik. 11 stycznia 2009 r. w Toruniu kwestowało 570 wolontariuszy, którzy zebrali do puszek ponad 192 tys. zł, a za 44 tys. zł pan Adam Plewa kupił toruńskie serduszko WOŚP. Wciąż na konto orkiestry spływają jeszcze pieniądze z licytacji internetowych, więc ostateczna kwota, zebrana w Toruniu na leczenie dzieci z chorobami nowotworowymi, sięgnie blisko 300 tys. zł. Warto też dodać, że to właśnie firma Consus z Torunia kupiła za ponad 1 milion zł serduszko z nr 1 na głównej licytacji w Warszawie.
We wtorek prezydent Torunia spotkał się w Urzędzie Miasta z przedstawicielami toruńskich sztabów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wolontariusze, oprócz podziękowań, otrzymali również od miasta drobne upominki - pióra. Oni zaś na ręce Michała Zaleskiego przekazali pamiątkową plakietę dla Urzędu Miasta Torunia z podziękowaniami za pomoc orkiestrze.
Była też okazja do rozmowy o doświadczeniach tegorocznego finału: tym, co się udało (jak ożywienie Rynku Nowomiejskiego i gra orkiestry w różnych miejscach Torunia) oraz tym, co można poprawić (światełko do nieba i telewizyjna relacja toruńskiego finału).
Nie zabrakło też barwnych opowieści i anegdot: o orkiestrowej grochówce, po którą nawet prezydent Torunia musi stać w kolejce, o 5-letnim wolontariuszu, który wyruszył na kwestę prosto z przedszkola oraz o uratowanym przez orkiestrę dziecku, którego sms na kilka dni przed finałem podniósł nieco już "opadające skrzydła" zmęczonych wolontariuszy.<www.torun.pl>