
Prezydent Konstanty Dombrowicz oraz prezesi Piotr Sieńko i Leszek Tillinger podpisali dokumenty potwierdzające nabycie przez miasto akcji w spółkach sportowych „Łuczniczka” (siatkówka męska) i ŻKS „Polonia” ( żużel). Tym samym Bydgoszcz stała się w obu spółkach większościowym akcjonariuszem.
Miasto za łączną kwotę 1,8 mln zł nabyło 8 tys. akcji imiennych serii D w „Łuczniczce Bydgoszcz” SA (za 800 tys. zł) i 10 tys. akcji imiennych serii B w Żużlowym Klubie Sportowym „Polonia Bydgoszcz” SA (1 mln zł). – Mamy nadzieję, że dzięki temu oba zespoły utrzymają się w ekstraligach i walczyć będą o najwyższe cele – powiedział prezydent Konstanty Dombrowicz. – Oba sporty są w Bydgoszczy bardzo popularne. Kibice głosują nogami, przychodząc na mecze siatkarzy i na zawody żużlowe. Miasto posiadało udziały w obu spółkach od początku ich istnienia, bo stawia na sport i wierzę, że wspólnie odniesiemy niejeden sukces.
Zadowolenia z decyzji władz miasta nie kryli obaj prezesi. – To ważny moment, bo dzięki tak dużemu udziałowi miasta bardzo mocno wzrośnie wiarygodność naszej spółki – przyznał prezes „Polonii” Leszek Tillinger. – Środki finansowe pomogą drużynie w sezonie 2009. W imieniu swoim i drużyny mogę zapewnić, że będziemy walczyć.
- Od 30 lat moim życiem jest siatkówka. Najpierw byłem z nią związany jako siatkarz, później sponsor i działacz. Dlatego wiem, o czym mówię i mogę zapewnić, że ta duża siatkówka, jaka się teraz tworzy, to zasługa pana prezydenta Dombrowicza – powiedział prezes spółki „Łuczniczka” Piotr Sieńko. – Naszym celem jest i będzie wynik sportowy i pełna hala kibiców. Do tego cały czas dążymy.
Prezesowi wtórował trener Waldemar Wspaniały, który od trzech miesięcy prowadzi zespół Delekty. – Jestem pierwszy raz w tym ładnym, zabytkowym ratuszu i cieszę się, że to przy takiej okazji – powiedział trener Wspaniały. – To znakomita promocja dla miasta, bo sport jest codzienny. Nazwy drużyn i sponsorów wymieniane są niemal co tydzień, bo co tydzień grają siatkarze. Ja w imieniu zespołu mogę zapewnić, że zrobimy wszystko, co możemy. Kibice i miasto na pewno widzą, że zespół walczy, nie poddaje się i mogę obiecać, że tej woli walki nam nie zabraknie.<www.bydgoszcz.pl>