
Rozpoczyna się bydgoska kampania promowania ponadgimnazjalnego nauczania zawodowego. Szkoły techniczne "dopieszczają" właśnie swoje oferty.
Wydział Edukacji Urzędu Miasta od dawna lansuje politykę rozwoju kształcenia zawodowego.
- Gimnazjaliści, mając pełne dane, będą mogli zdecydować o tym, czy chcą ukończyć liceum i nie mieć nic, czy może warto wybrać technikum i zdobyć zawód - tłumaczy Marian Sajna, dyrektor wydziału. - Uczniowie szkół zawodowych nie zamykają sobie drogi. W technikum mogą przecież zdać maturę i kontynuować naukę na studiach. Przy minimalnych kosztach, bo nie muszą przecież wyjeżdżać z Bydgoszczy, mogą studiować na UTP.
Marian Sajna informuje nas o tym, że dyrektorzy szkół mają rozpocząć akcje promocyjne.
Zdaniem dyrektora wydziału, propozycje bydgoskich szkół zapowiadają się niezwykle atrakcyjne dla młodzieży; np. dla chłopców "mechanik" z lotnictwem, dla dziewcząt szkoła fryzjerska lub gastronomiczna.
- Kończymy przygotowania do targów edukacyjnych - wyjawia Marzenna Bugajska, wicedyrektorka Zespołu Szkół Spożywczych. - Zaprosimy też na "drzwi otwarte". Nauczyciele i uczniowie na pewno przygotują prezentację naszych charakterystycznych wyrobów. Zbliżają się święta, więc nie zabraknie wielkanocnych akcentów.
Do tragów przygotowuje się również Zespół Szkół Drzewnych.
- Po prezentacji w "Łuczniczce" zorganizujemy spotkanie w naszej szkole - mówi Anna Doczekalska, wicedyrektorka ZSD. - Podczas "drzwi otwartych" na pewno odbędą się lekcje pokazowe, na przykład w klasie, po ukończeniu której uzyskuje się tytuł technika hodowcy koni.
W zespole przygotowana zostanie wystawa prezentująca prace uczniów. Znajdą się na niej rzeźby, intarsje, wyroby lutnicze. Ponadto wszyscy nauczyciele tej szkoły mają w wybranych przez siebie gimnazjach wygłosić promocyjne prelekcje.
Targi w "Łuczniczce"