EuroBasket 2009 w Bydgoszczy

W niedzielnych spotkaniach rundy kwalifikacyjnej EuroBasketu w bydgoskiej „Łuczniczce” zwyciężyły reprezentacje BRJ Macedonii, Rosji i Francji.

Macedończycy od początku spotkania zaskoczyli Niemców dobrą obroną. W drugiej kwarcie dzięki celnym rzutom za trzy Niemcy objęli prowadzenie 25:24, jednak to było za mało na dobrą grę i determinację Macedończyków, którzy ostatecznie zwyciężyli w całym meczu 86:75. „Ojcem” sukcesu był Vrbica Stefanov, który zdobył 25 punktów i 5 przechwytów. -Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa po porażce z Francją. Dziś pokazaliśmy, co znaczy dobra koszykówka. Duży szacunek dla naszych kibiców. Kolejny mecz z Rosją będzie decydujący, bo wszyscy zawodnicy rosyjscy prezentują wysoki poziom. Ale nie boimy się ich! – powiedział po meczu lider macedońskiego zespołu.

Pierwszą porażkę w turnieju ponieśli Grecy, którzy przegrali z Rosją 65:68. Podopieczni Davida Blatta od pierwszej minuty grali niezwykle skutecznie. – Graliśmy bardzo ambitnie i mieliśmy bardzo dobry początek meczu. Grecy obudzili się w trzeciej kwarcie, w której pokazali bardzo dobrą obronę. Ale my nadal kontrolowaliśmy grę. Mamy szacunek dla rywali, ale to my dziś zasłużyliśmy na zwycięstwo. Mamy jeden z młodszych zespołów na tym turnieju, biorąc pod uwagę wiek i doświadczenie, ale wciąż je powiększamy – powiedział nie kryjąc zadowolenia trener Rosjan David Blatt.

W trzecim niedzielnym spotkaniu nie było niespodzianki. Francuzi pokonali Chorwatów 87:79, a bohaterem meczu został Tony Parker, który w kluczowej, trzeciej kwarcie, zdobył 12 punktów. W drużynie chorwackiej świetny występ zaliczył Marko Popovic, który zdobył aż 30 punktów, jednak i to nie wystarczyło na „trójkolorowych”. Dzięki zwycięstwu Francuzi pozostają jedyną niepokonaną drużyną w grupie E. – Chorwaci mają wielu utalentowanych zawodników, dlatego to był bardzo trudny mecz. W pierwszej części meczu faulowaliśmy bardzo dużo, zaś w drugiej byliśmy bardziej skupieni, graliśmy zarówno lepiej w obronie, jak i w ataku. Jesteśmy też zadowoleni z poziomu rzutów za trzy punkty – powiedział po spotkaniu Tony Parker.

Relacje po meczach piątkowych (11 września)
Rosja, Grecja i Francja triumfowały w piątek 11 września podczas zmagań  EuroBasketu 2009 w bydgoskiej hali Łuczniczka.

Po zaciętym spotkaniu Rosja pokonała reprezentację Chorwacji 62:59, a zwycięstwo ważyło się do ostatniej akcji. Rosji w wygranej pomógł przede wszystkim center Timofey Mozgow, zdobywca 18 punktów i 8 zbiórek. - Mieliśmy dużo szczęścia, że wygraliśmy to spotkanie. Jestem zadowolony z naszego ataku, ale nie wszystko było idealne. W kolejnym meczu powinniśmy poprawić obronę oraz skuteczność w rzutach wolnych. Pozbycie się głupich i niepotrzebnych strat będzie również kluczem do zwycięstw w kolejnych spotkaniach, miejmy nadzieję w Katowicach – powiedział skrzydłowy reprezentacji Rosji Sergey Monya.

Grecja, kontrolując przez całe spotkanie wydarzenia na parkiecie pokonała Niemcy 84:76. Zwycięstwo nie było nawet przez chwilę zagrożone, a najlepszymi zawodnikami w ich szeregach byli Spanoulis i Schortsanitis. - Nie spodziewałem się tak trudnego meczu i jestem szczęśliwy, że wygraliśmy to spotkanie. Teraz musimy grać na najwyższym poziomie, bo niezwykle ważne jest, by wygrać z Rosją – powiedział po meczu Nikolaos Zisis.

Reprezentacja Francji zdeklasowała Macedonię, wygrywając 83:57. W ekipie „trójkolorowych” punkty zdobywała cała jedenastka zawodników, która pojawiła się na parkiecie. Nando de Colo, Francja: Zaczęliśmy spotkanie bardzo dobrze, dokładnie tak, jak kazał nam trener. Zrobiliśmy wszytko ,co było konieczne do tego, by dziś wygrać.

Vincent Collet ,trener Francji:  Założyliśmy sobie , aby przede  wszystkim wywrzeć na nich duży nacisk od początku spotkania. Wiemy, ze maja dużo dobrych strzelców, zwłaszcza wśród wysokich graczy. Naszym zadaniem, i to było istotne, i nam się udało, było ograniczyć ich od samego początku i nie dać im się rozegrać.<www.bydgoszcz.pl>


ostatnia aktualizacja: 2009-09-14
Komentarze
Polityka Prywatności