Prawie 40 tys. osób odwiedziło 16. Festyn Archeologiczny w Biskupinie (woj. kujawsko-pomorskie), który zakończył się w niedzielę. W tym roku impreza odbywała się pod hasłem "Ruś znana i nieznana".
Największym zainteresowaniem zwiedzających cieszyły się w tym roku stoiska gości ze Wschodu, prezentujących wyrabianie historycznych przedmiotów codziennego użytku i broni. Codziennie tłum oblegał m.in pracownię Kastusa Shydlouskiego z Białorusi, specjalisty od dawnego pisma, który na oczach widzów wyrabiał kryte woskiem tabliczki.
"Kiedyś notowano na wosku. Niepotrzebne zapiski wymazywano odwrotną stroną rylca, a tabliczki kładło się na kolanach. Zupełnie jak dziś notebooki" - podkreślił artysta.
Dzięki licznym rekonstrukcjom oraz towarzyszącej imprezie wystawie "Gdzieś przy granicy. Pogranicze polsko-ruskie w okresie od X do XIV wieku" gościom festynu przybliżona została historia, kultura materialna i duchowa, a także wierzenia i obrzędy religijne Rusinów. Do Biskupina przybyły w tym roku grupy Rosjan, Ukraińców i Białorusinów, które obozowały na terenie rezerwatu.
W
zaimprowizowanych średniowiecznych wioskach prezentowano, jak toczyło
się życie codzienne zamieszkujących je ludzi. Pokazom towarzyszyła
oryginalna, dawna muzyka ze wschodnich rubieży
w wykonaniu zespołów
Guda, Żemerwa i Terra Vagantika.
Podobnie jak w ubiegłym roku,
początek kolejnych punktów programu - wydarzeń, pokazów, konkursów i
warsztatów - obwieszczały na całą okolicę donośne strzały z
500-funtowej armaty. Program 17. Festynu w 2011 roku jest dopiero
przygotowywany, ale wiadomo już, że tematem kolejnej imprezy będzie
prawdopodobnie kultura starożytnej Grecji.